Kawa i lecimy? JO! (to po kaszubsku „tak”, albo na Śląsku “ja”)
A że jutro (6.06) Dzień Jojo, no to sobie “pojojujemy”, cokolwiek to znaczy 😉
Czyli zadbamy o siebie- psychicznie i fizycznie- JO!
Zaczniemy od nasmarowania się olejkiem jojoba, aby zapewnić sobie nawilżenie i właściwą kondycję skóry.
W diecie – zdroworozsądkowo, smacznie, konsekwentnie i bez efektu jojo.
Z książką brytyjskiej dziennikarki i autorki bestsellerów- Jojo Moyes. Polecam… i ostrzegam, jej książki wciągają i wyciskają łzy.
No i niech też będzie FUN… Taki prosty i nieskomplikowany. Może się okazać, że masz do tego wielki talent, że zręcznościowe sztuczki są dla Ciebie banalne jak:
Bułka z masłem i czymś zdrowym, pożywnym, ze sprytnie przemyconymi witaminami, dla dzieci na śniadanie;
Włączenie zmywarki, pralki, suszarki;
Zrobienie obiadu dla Twojej Rodziny (zdrowy, pożywny, szybki, tani i niech jeszcze wszystkim smakuje)
Makijaż w max 2 minuty (przecież potrafisz)
Kliknięcie “enter”, gdy robisz zakupy przez internet;
Ogarnięcie korespondencji wszystkich grup szkolnych, przedszkolnych Twoich dzieci;
Wyrobienie nawyku picia wody i regularnych ćwiczeń;
Myślenie o sobie dobrze;
Cieszenie się z sukcesów Twoich dzieci;
Osiągnięcie w domu ciszy nocnej;
Opowiedzenie bajki ze szczęśliwym zakończeniem;
Nie wiem, czy we wszystkich tych czynnościach jest jakiś szczególny FUN. Ot, mamy swoje triki. Te czynności mają efekt jojo- każdego dnia… i jakoś się kręci, tak jak Ciebie rozkręca poranna kawa i uśmiech Twoich dzieci 😉 Jo!
Zakończę nie po kaszubsku, a po angielsku, życząc Tobie Thank you for today i dobrego tygodnia.
fot. Iwona Fularczyk