Często, gdy składam życzenia, to lubię mówić- i wielu powodów do uśmiechu co dnia i uśmiechu bez powodu. To naprawdę ma moc i działa. Tylko czasem jest tak, że trzeba znaleźć powód, albo sposób, albo samemu nim być. A za jakiś czas, ktoś odwdzięczy się Tobie tym samym!
Rozśmieszy, rozbawi, wywoła uśmiech taki szczery, prawdziwy i radosny, od ucha do ucha… Można nawet wybuchnąć śmiechem, śmiać się do łez, do rozpuku, z siebie, do siebie… Technik, metod i sposobów realizacji jest mnóstwo, masz tu pełną dowolność i nieważne co wybierzesz… po prostu to zrób! Wiesz co wtedy się stanie?
Rozładowujesz napięcie, uczysz się dystansu do siebie i swoich słabości. Dzięki nim jest po prostu lżej, czujesz balas i udaje się Tobie nie zwariować! A świat uśmiechnie się także do Ciebie.
A jeśli myślisz, że nie masz powodu, to podsyłam odlotową listę banalnych i niebanalnych, powodów do tego, byś znalazła sposób na to, byś uniosła kąciki ust, pokazała zęby i uaktywniła endorfiny. No i rozjaśnienia się twarz i wcale nie chodzi o puder rozświetlający. Gotowa? Lecimy!
Możesz oczywiście posłuchać kabaretów, stand- upów, obejrzeć komedie, gilgotać, łaskotać… Skreślaj i dopisuj swoje! Możesz również te punkty połączyć, zmiksować i tak po swojemu podejść do tematu. Zrobić sobie maraton … po sklepach, kupić sexi- flexi bieliznę, potem komedia, wino, romantico fantastico z mężem (uwaga, poziom hormonu szczęścia wzrasta) Taka kumulacja!
Tu stawiam kropkę, a Ty dopisz sobie resztę…
I tego właśnie Tobie życzę! Kumulacji szczęścia, kumulacji lotto i miliona powodów do uśmiechu i uśmiechu bez powodu- co dnia!
*hasło z kalendarza „Kukartka edition”, czerwiec 2022.