Halo, halo?! Jako gospodyni, tudzież szefowa pokładu na antenie Podcastu Odlotowych Mam, zwykle moim gościom zadaję pytanie: “Co dla Ciebie znaczy być odlotową mamą?” I nigdy nie dostałam dwóch tych samych odpowiedzi!

Jestem pewna, że byłoby podobnie, gdyby w sondzie ulicznej zapytać o szczęście. A że dziś Międzynarodowy Dzień Szczęścia, więc czemu nie. Każdy ma jakiś swój przepis, patent czy receptę. I każdy z tych sposobów jest dobry, ba! One nawet mogą się wzajemnie wykluczać, a i tak będą działać!*

Niesamowite, prawda?! Tak samo niesamowite są książki które chcę Tobie dziś polecić. Jak zwykle uskrzydlające, podnoszące poziom endorfin, no i może nawet zainspirują Cię kulinarnie 😉

Wyobraź sobie, że gotujesz zupę pomidorową. Dysponując tymi samymi składnikami, każda mama stworzy pewnie inne danie- pikantne, łagodne, słodsze, bardziej wyraziste w smaku, z ziołami, ryżem, makaronem, a może zupę krem. Opcji jest wiele i to jest wspaniałe! To Twój obiad, Twoje życie, Twoje macierzyństwo, Twoje szczęście. 

Na co dzień mierzymy się z różnymi wyzwaniami, sytuacjami, mniej lub bardziej kryzysowymi. Czasami zupa kipi, ryż się przypali, makaron rozgotuje. Jeśli pozostajemy bierne i porzucimy starania, to ktoś zdecyduje za nas. A wtedy to możesz dostać ogórkową, albo pierogi. 

“Atlas szczęścia to trzydzieści powodów do radości, inspirujących pojęć, które dodają nadziei i pomagają […]” A wtedy życie smakuje lepiej. “Bierz z tej książki to, co sprawdza się w Twoim przypadku. Czytaj. Inspiruj się. I czerp z życia pełnymi garściami.”*

Tak to właśnie robiła bohaterka drugiej książki, którą Tobie polecam. Zośka szukała szczęścia w rodzinnym Nowym Sączu, w Izraelu, Hiszpanii, we Włoszech, sięgała daleko za horyzont. Mnie osobiście ujął wątek lotniczy- idealnie skrojony mundur, przenoszenie się między miastami, krajami, kontynentami, “dreptanie od fotela do fotela z dodatkowymi drinkami, kocami, orzeszkami, kredkami, chusteczkami”*, aż się w duchu uśmiechałam. Ujęły mnie trudne relacje matki i córki. Każda chciała “dobrze”, tylko że dla każdej znaczyło to co innego. Zakończenie jest dość zaskakujące i radykalne, ale nic więcej nie powiem, żeby nie odbierać Tobie przyjemności czytania. 

Zatem, z nadzieją, optymizmem i empatią, bądź gospodynią i szefową w swojej kuchni, w swoim życiu, w swoim macierzyństwie. Świadomie skupiaj się na tym, co dobre.

“Jedno jest pewne- wszyscy możemy być szczęśliwsi, a sposobów na osiągnięcie tego stanu jest mnóstwo*”, tak jak przepisów na zupę pomidorową 😉

Kulinarnych odlotów Tobie życzę, szczęśliwego dnia i miłej lektury.

*H. Russell, Atlas szczęścia. Sposoby na szczęście z całego świata, Insignis, Kraków 2019, s.13.

*E. Kochlewska, Siedem ślubów mojej siostry, Silver, Warszawa 2022, s. 174.