kontakt@odlotowa-mama.pl

19.12.21

Przedświąteczny „runway”, czyli pas startowy Odlotowej Mamy

Moim ulubionym momentem podczas lotu jest start. Samolot rozpędza się na pasie startowym, prędkość jest niewiarygodna, aż wciska w fotel, słychać i czuć moc silników, czasami nawet zatyka w uszach, no i samo oderwanie się od ziemi… 

Sygnalizacja “zapiąć pasy” jeszcze jest włączona, personel pokładowy za chwilę rozpocznie pracę- z uśmiechem, gracją i opanowaniem poda kawę, herbatę, podpowie, poinformuje, przypomni, pomoże, poda, przyniesie… I tak mija lot. Po czym rozpoczyna się procedura podchodzenia do lądowania. Jest ona szczególna. 

Personel pokładowy ma swoje zadania, każdy wie, za co jest odpowiedzialny, co jest priorytetem i co trzeba zrobić, by bezpiecznie wylądować. Znowu kapitan włącza sygnalizację “zapiąć pasy”, trwa zabezpieczanie kabiny, komunikacja w zespole jest bardzo ważna. Załoga siada na swoich miejscach (jump seat) i… po chwili samolot jest już na ziemi- rozpędzony mknie po pasie startowym, redukuje prędkość, kołuje i stop. Robi się gwar, zamieszanie, ubieranie… Thank you, bye, bye.

Ten ostatni tydzień przed świętami trochę mi to przypomina- właśnie pas startowy, tę prędkość, moc, energię, tempo działania, czas reakcji, komunikację w zespole- kto co kupi, zrobi, przyniesie, gdzie posprząta, współpraca- w kuchni – kroimy, siekamy, mieszamy, w salonie- dekorujemy, zdobimy, ubieramy choinkę… Pełne zaangażowanie. 

Akcja- reakcja, pełna uśmiechu, gracji i opanowania, nawet gdy czasem coś się wysypie, stłucze, przypali, ktoś rozrabia, powie coś niestosownego- zdarza się… nie tylko w samolocie. Ten przedświąteczny tydzień z dziećmi na zdalnym (sygnalizacja “zapiąć pasy” włączona), z listą zadań, że ho, ho, ho! 

Życzę Tobie mądrych i dobrych procedur. Tak, właśnie procedur, bo to jest coś, co ma uzasadnienie, cel i przekłada się na konkretne działanie.   Są to proste rozwiązania, często oczywiste, a na co dzień o nich zapominamy, albo nie przestrzegamy, co też ma swoje konsekwencje. Wiem, że jesteś teraz rozpędzona na tym przedświątecznym pasie startowym, ale pomyśl o tym przez chwilę…

Jakie procedury pomogą Tobie tak przygotować i przeżyć święta, by było… odlotowo?

Zastanów się PO CO? 

Ustalcie zasady i zadania pracy w zespole. 

Komunikacja- ważna , że ho, ho, ho!

Startuj, ląduj… lep pierogi, piecz pierniki, zbieraj dobre uczynki i po prostu się tym ciesz! Niech w tych pierogach, nawet jeśli się rozkleją, a przy ich robieniu powstanie bajzel,  będzie miłość i Wasza radość. Taki odlotowy farsz!

Niech pierniczki będą ozdobione tak, że mały artysta- cukiernik jest po prostu dumny i szczęśliwy. No i cóż, że bałagan przy tym powstał, że ho, ho, ho… 

My zawsze robimy kartki świąteczne. Zaczynamy pod koniec listopada- twórczo, artystycznie, kolorowo, kreatywnie. Nawet, jeśli coś jest krzywo naklejone, to i tak jest odlotowe, pełne radości i od serca.

To tylko kilka moich przedświątecznych odlotów. Po więcej- zapraszam TU. Bądź koniecznie! Ja wiem, że jest to czas, gdy każda mama ma swój LIVE gdzieś między kuchnią a salonem, nie mniej jednak, serdecznie zapraszam!

Powodzenia na tym przedświątecznym pasie startowym… uśmiechu, radości, miłości i spokoju, że ho, ho, ho!

*fot. Iwona Fularczyk

Kontakt z Odlotową mamą

Karolina Choszcz

604 414 216

    newsletter

    Chcesz być na bieżąco?

    Copyrights 2021 odlotowa-mama.pl
    Realizacja strony internetowej: StudioGO.pl