Kochana Odlotowa Mamo! Oddaję w Twoje ręce coś, co sprawiło, że w moim macierzyństwie jest dużo więcej frajdy i radości. Coś, co daje wartość, wiedzę i buduje relacje.
Moim zdaniem skrzydła Odlotowej Mamy to właśnie kreatywność z odrobiną szaleństwa, tu i ówdzie posklejane miłością, która to pięknie łączy.
Wierzę, że Ty również masz te skrzydła, być może potrzebujesz trochę wiatru i odwagi, by się wzbić w powietrze. Pozwól więc, że dmuchnę w Twoje skrzydła, byś pięknie poszybowała i przeżyła razem z rodziną niezapomniane i odlotowe ferie zimowe.
Nigdy nie uważałam siebie za osobę szczególnie kreatywną. Nawet tej cechy w sobie nie dostrzegałam. Może dlatego, że kojarzyła mi się z twórczością artystyczną, plastyczną. A na tym polu, jak do tej pory, nie odkryłam jeszcze swoich talentów.
Za to macierzyństwo, ku mojemu zdziwieniu, odkryło we mnie wprost przeogromne pokłady kreatywności! Jakie to jest cudowne, unikalne i wyjątkowe!
Być może masz tak jak ja i dopiero z perspektywy czasu zauważasz, że kreatywność zawsze była w Twoim życiu. Począwszy od zabaw podwórkowych na trzepaku, skakania w gumę, nieograniczonej fantazji i sposobów na to, żeby błyszczały usta, a buty stukały, gdy szłaś szkolnym korytarzem. Ja tak miałam! Potem harcerstwo, chór i wreszcie lotnictwo, jako sposób na podróżowanie i zwiedzanie świata.
Bo jak się ma cel i pasję, to kreatywność po prostu przez Ciebie przepływa*, trzeba tylko jej na to pozwolić, otworzyć się i poczuć ją w sobie. Wtedy łatwiej o marzenia i ich realizację. Nawet, jeśli są ciut szalone i wymagają od Ciebie jodłowania, robienia sombrero, przyrządzania knedli ze śliwkami, budowania wieży Eiffla z rolek po papierze toaletowym… Być może będzie to wyzwanie, dzięki któremu odkryjesz w sobie motywację do działania, a rozwiązania, które zastosujesz, dadzą Tobie tyle frajdy i radości, że aż usiądziesz z wrażenia!
Ja zwykle siadam, a nawet padam, po całym takim tygodniu. Bo to jest bardzo intensywny i wspaniały tydzień. Daje mi bardzo dużo satysfakcji, dumy, poczucia spełnienia, jest totalną petardą radości, absolutnym fajerwerkiem bycia razem i K-R-E-A-T-Y-W-N-O-Ś-C-I-Ą przez DUŻE “K”. Dla mojej wesołej Trójeczki, to jest już tradycja. Oni naprawdę czekają, dopytują i ogromnie się cieszą na każdy taki dzień.
Mam nadzieję, że Tobie i Twojej rodzince dostarczy on wiele radości i frajdy, a wspólnie spędzony czas będzie niesamowity. Bo to w tym wszystkim jest bezcenne!
Jestem pewna, że będziesz zaskoczona emocjami, entuzjazmem i zaangażowaniem dzieci, i tym ile takich ciekawostek pamiętają! O tym, co to za projekt, co zawiera, co daje, dlaczego moje dzieci go tak uwielbiają i jak Ty na tym możesz skorzystać- przeczytasz tu- PROJEKT FERIE Z ODLOTOWĄ MAMĄ.
Pobierz, zainspiruj się i życzę Wam wspaniałych i odlotowych ferii.
*Jacek Walkiewicz “Rozmyślnik”