Nigdy nie uważałam siebie za osobę szczególnie kreatywną. Nawet tej cechy w sobie nie dostrzegałam. Może dlatego, że kojarzyła mi się z twórczością artystyczną, plastyczną. A na tym polu, jak do tej pory, nie odkryłam jeszcze swoich talentów. 

Za to macierzyństwo, ku mojemu zdziwieniu, odkryło we mnie wprost przeogromne pokłady kreatywności! Jakie to jest cudowne, unikalne i wyjątkowe! 

Być może masz tak jak ja i dopiero z perspektywy czasu zauważasz, że kreatywność zawsze była w Twoim życiu. Począwszy od zabaw podwórkowych na trzepaku, skakania w gumę, nieograniczonej fantazji i sposobów na to, żeby błyszczały usta, a buty stukały, gdy szłaś szkolnym korytarzem. Ja tak miałam! Potem harcerstwo, chór i wreszcie lotnictwo, jako sposób na podróżowanie i zwiedzanie świata. 

Bo jak się ma cel i pasję, to kreatywność po prostu przez Ciebie przepływa*, trzeba tylko jej na to pozwolić, otworzyć się i poczuć ją w sobie. Wtedy łatwiej o marzenia i ich realizację. Nawet, gdy musisz zmierzyć się z jakimś wyzwaniem, to odnajdujesz w sobie motywację do działania i szukasz kreatywnych rozwiązań. Masz energię, chęć chcenia, nawet, gdy się nie chce. Bez tego jest się takim “zwiotczałym energetycznie” flakiem* . Ostatnio na blogu rzucałam Tobie koła ratunkowe nadmuchane  humorem i optymizmem. Teraz podrzucę Tobie kilka moich odlotowych, sprawdzonych, przetestowanych na dzieciach, pomysłów na kreatywność w macierzyństwie 😉

Wyobraź sobie, że kreatywność jest jak WIELKA lodziarnia. Możesz dowolnie wybierać, komponować własne smaki i się nimi delektować, cieszyć… To po prostu taki deser 😉 Oto kilka moich ulubionych smaków:

Smak podróży– luz, czasem zakwasy tu i ówdzie, zachwyt, duma, ciekawość świata

Pisałam o tym TU– przykłady, quizy, kalambury, podchody; (krok drugi),  w zasadzie każdy wyjazd jest wtedy jeszcze większą frajdą i atrakcją! A dzieci chłoną wiedzę, ciekawostki jak gąbka wodę, serio! 

Smak drogi– emocje, ekscytacja, frajda i dużo śmiechu i oczywiście smak kawy na postoju ☕

Polecam szczególnie, gdy podróż jest dłuższa- gry słowne 

• „5 sekund”, „Gorący ziemniak”, „Ego”, „Pytaki”, „Dzieciaki kontra rodzice”…
• zwierzaki- ktoś opisuje jakieś zwierzę, reszta zgaduje, 
• zabawy rozwijające i trenujące pamięć (metoda łańcuchowa), 
• śpiewanie ulubionych piosenek i dodatkowo klaskanie gdy padnie konkretne słowo np. “Małomiasteczkowy” 

Smak Playlisty– dobry zawsze i wszędzie, humor, luz i… oszczędność czasu!

Playlista na ubieranie się, ścielenie łóżek, mycie zębów – 3 piosenki, razem około 15 minut i baaardzo sprawny poranek! Szczególnie przydatne w roku szkolnym 😉

Smak Waszych własnych rytuałów– wyjątkowy, unikalny, jedyny w swoim rodzaju!

Dzień Bez Ścielenia Łóżek, Dzień Trolla- może i nie ma tu szczególnej kreatywności, za to jest odpuszczenie, radość i luz 😉 Polecam! Więcej o tych szalonych pomysłach TU

Smak radosnej twórczości artystycznej–

Weź MEGA kartkę i malujcie, kolorujcie razem Wasze marzenia, dom, rodzinę, wakacje… Efekt jeszcze lepszy, gdy połączysz go z Waszą Playlistą!

Układanie zwariowanych piosenek, rymowanek, historyjek. U nas się sprawdza w nauce tabliczki mnożenia, ale też w pobudkach, sytuacjach trudniejszych, smutniejszych… Mamy na przykład piosenkę o brodawce na melodię “Ody do radości” ????

No a totalną petardą, fajerwerkiem i K-R-E-A-T-Y-W-N-O-Ś-C-I-Ą przez DUŻE “K” jest projekt Odlotowa Mama, który powstał, zanim jeszcze oficjalnie wystartowałam w “internetach”. Możesz o nim i nie tylko o nim, posłuchać w podcaście Gosi Gabryś “Biznes bez spiny”. Byłam gościem i było super! Dla mnie ogrom emocji, a dla Ciebie mam nadzieję dużo frajdy, wiedzy i inspiracji.

Zachęcam Cię bardzo do (p)obudzenia swojej kreatywności i zrobienia czegoś, czego nigdy nie robiłaś, a zawsze chciałaś spróbować! TU 

Pomyśl, co Tobie daje kreatywność?

Jak przepływa przez Ciebie na co dzień?

Jak to zmienia Twoje macierzyństwo?

Życzę Tobie radosnego, twórczego i kreatywnego smakowania, komponowania wakacji i swojego macierzyństwa. Jeśli masz pytania co do poszczególnych smaków, to śmiało pisz, z przyjemnością zdradzę Ci składniki. A recepturę Odlotowej Mamy polecaj, udostępniaj, wcielaj w życie i baw się przy tym dobrze! Dziękuję!

*Jacek Walkiewicz “Rozmyślnik”