kontakt@odlotowa-mama.pl

O mnie

U sterów tego samolotu była Wiara, że wszystko jest możliwe, a z czasem Radość, Pasja i Miłość.

To był piękny czas studiów. Moja Przyjaciółka namówiła mnie na wzięcie udziału w rekrutacji na członka personelu pokładowego. I tak oto po wielu etapach, badaniach, kilkutygodniowym szkoleniu i zdaniu egzaminów, przeniosłam się do Szwecji, gdzie była moja baza. Jednocześnie studiowałam dziennie i pisałam moją pracę magisterską. Bardzo intensywny czas i ogrom pracy. Dobrze to wspominam.

Do kokpitu dołączyła Radość i to ona była wtedy za sterami. Coś, co początkowo miało być tylko przygodą, chęcią zdobycia doświadczenia, podszkolenia języka, przerodziło się w Pasję. Czułam się spełniona, doceniona, każdego dnia miałam moje „Thank You for today”- dziękuję za dziś, dobra robota. Tak załogi żegnały się po skończonym dniu pracy.

Przyspieszę trochę ten lot, powiedzmy, że lecimy z wiatrem. Po powrocie do Polski pracowałam na lotnisku w Bydgoszczy. Kolejną moją destynacją zawodową okazał się Gdańsk. Zostałam koordynatorem operacji lotniczych i wyważania. Obliczałam różne współrzędne dla pilotów. Generalnie zadania, o które, jako absolwentka filologii polskiej, sama siebie bym nie podejrzewała. Wiara w to, że wszystko jest możliwe, naprawdę dodała mi skrzydeł!


Ale nie tylko Wiara trzymała stery. Wtedy w kokpicie pojawiła się Miłość. Razem stworzyły super załogę! Normalnie Dream Team! Piękny to był czas, a Miłość się tam rozgościła na dobre!

Piotra poznałam w kwietniu, a już w sierpniu byliśmy narzeczeństwem. Dość odlotowe tempo! Od 10 lat jesteśmy szczęśliwym małżeństwem, mamy troje dzieci i psa. Taaak…. I tu życie nabrało tempa, nastąpiło przewartościowanie, zmieniły się cele, priorytety. W moim kokpicie pojawił się Strach – czy na pewno dam radę, poczucie ogromnej odpowiedzialności.

Macierzyństwo zmienia. To fakt, z którym się nie dyskutuje, tylko się go akceptuje. Bycie mamą, to dopiero przygoda- Never ending story ! I to moje Thank You for today ( gdy latałam po świecie, szkoliłam stewardessy, wyważałam samoloty) nagle musiałam odnaleźć w pieluchach, karmieniu piersią, kolejnej ciąży, w poranku, gdy trzeba na czas ogarnąć Wesołą Trójeczkę, a czasem wcale niewesołą, tylko marudną i strzelającą fochy.

I ja to „thank You for today” staram się mieć każdego dnia. Najczęściej ma ono formę szczerbatego uśmiechu, przytulasów, wygłupów i tańców, oślinionych buziaków, laurki, czy arcydzieła przypiętego magnesem do lodówki. No i nie ma munduru, a różowy dres. Zupełnie inne formy spełnienia i bycia docenioną. Obie są niesamowite, a tak różne zarazem!

Musiałam trochę zmienić kurs i plan lotu. Mój powrót do pracy na poprzednie stanowisko wydawał się nierealny. Nikt nie dostosuje operacji lotniczych i nieregularnych godzin do mojego macierzyństwa. Doskonale zdawałam sobie z tego sprawę.


Przede wszystkim byłam potwornie zmęczona, tak po prostu, fizycznie- w przeciągu 4 lat i kilku miesięcy urodziłam i wykarmiłam troje dzieci. Pod tym względem był to trudny i bardzo intensywny czas. Dla mnie pełen turbulencji i takiego bicia się z własnymi myślami. Musiałam podjąć decyzję. Co dalej zawodowo? Nie wiedziałam jak to pogodzić. Czułam się zagubiona. Z perspektywy czasu wiem, że to była po prostu potężna lekcja pokory. Moment refleksji, zastanowienia się nad tym, co dla mnie jest ważne. Wtedy jednak miałam wrażenie, że moja Wiara w siebie, swoje kompetencje i w to, że wszystko jest możliwe, po prostu przepadła.

Pomógł mi mój mąż, który jest po prostu niezawodny w każdej sytuacji kryzysowej. Umówił mnie na sesję coachingową. Oczywiście na jednej się nie skończyło, ale tę pierwszą do tej pory pamiętam.
Zadziało się też wiele innych rzeczy. Dobrych. Ważnych. Potrzebnych. A zaczęło się właśnie od tej sesji coachingowej w pewien grudniowy dzień.

Przede wszystkim powoli odnajdywałam na nowo Tę Moją Wiarę. Gdy tylko znów się pojawiła, dostrzegłam ogrom możliwości, które wciąż przede mną. Zaczęłam zauważać i doceniać siebie. To, jaką jestem Kobietą, Żoną, Mamą, po prostu fajną babką!
To jest niesamowite, jak macierzyństwo zmienia… w zasadzie wszystko! Subtelnie wpływa na każdą płaszczyznę życia. Począwszy od ogromu uczuć i emocji, często skrajnych, poprzez szalejące hormony, relacje, wartości, priorytety, na zmianach fizycznych w ciele Mamy kończąc.

Macierzyństwo to niesamowita podróż. To, jak ją przeżywam, zależy od tego, jak postrzegam siebie, kto w tym moim kokpicie siedzi za sterami. To był ważny moment. Wiedziałam już na czym mi zależy. Dokładnie to określiłam i … zakasałam rękawy.

To był czas nauki, pracy nad sobą i ogromnej logistyki. Skończyłam studia podyplomowe, kurs i zdobyłam akredytację International Coach Federation (ICF) na poziomie ACC.
Wszystkie te doświadczenia, turbulencje, sytuacje kryzysowe, roszady w kokpicie były potrzebne. Uświadomiłam sobie dokąd chcę lecieć, stworzyłam nowy plan lotu i obrałam kurs.

Wiem, z czym borykają się Mamy, przed jakimi stoją wyzwaniami, jakie mają problemy, co je martwi, o co się troszczą, czego potrzebują, za czym tęsknią. Czasami naprawdę niewiele trzeba … i jest lepiej Jak widzisz, wiem to również z własnego doświadczenia. I rozumiem, jak to jest ważne.

Pracuję ze zmęczonymi, przytłoczonymi i sfrustrowanymi codziennością mamami. Tymi, które są w wiecznym niedoczasie i ciągle piją zimną kawę.

Pomagam im zmienić wyczerpanie i chaos w spokój, frajdę i radość z macierzyństwa.

I tak oto powstała Odlotowa Mama. Jest ona spełnieniem moich marzeń , bo pięknie łączy i ogarnia moje pasje- macierzyństwo, lotnictwo, no i przede wszystkim coaching. Byś mogła oderwać się od ziemi, pobujać w obłokach, dać się sobą zaopiekować, a na pokładzie wypić ciepłą, aromatyczną kawę.

Z Mamami pracuję indywidualnie i podczas warsztatów. To są niesamowite chwile! Towarzyszę w cudownych przemianach, widzę radość, czasem łzy wzruszenia. Pomagam budować wiarę w siebie, odkrywać swoje mocne strony, zasoby, byś mogła zdecydować, kto siedzi w Twoim kokpicie.

To mnie uskrzydla, daje ogromną satysfakcję i spełnienie.
Podchodzimy do lądowania. Zamiast „thank You, bye, bye”, powiem Tobie właśnie
Thank You for today.

Kontakt z Odlotową mamą

Karolina Choszcz

604 414 216

    newsletter

    Chcesz być na bieżąco?

    Copyrights 2021 odlotowa-mama.pl
    Realizacja strony internetowej: StudioGO.pl