kontakt@odlotowa-mama.pl

16.06.24

„Mamo, a czy bycie mamą jest łatwe?”

Karmię Igę, wieczorna rutyna, cisza, spokój, słyszę tylko błogie mlaskanie przy piersi i gdzieś z korytarza dobiegają odgłosy kto po kim wchodzi do łazienki. Nagle do sypialni wpada Kuba. Siada na łóżku i pyta: “Mamo, a czy bycie mamą jest łatwe?”.

No to mnie zaskoczył! Szybciej bym się spodziewała rozstrzygnięcia łazienkowej kolejności. Aż Iga się odwróciła do brata, oczywiście nie przerywając kolacji, co bolało. 

Dzieci chyba nigdy nie przestaną mnie zaskakiwać. Ujmuje mnie to niezmiernie, a czasem zwala z nóg… zależy czym mnie zaskakują 😉  Myślę, że swoją postawą, ciekawością świata, dociekliwością, autentycznością… po prostu rozwalają system mojego myślenia o sobie. Ile ja już rzeczy zweryfikowałam, odpuściłam, bo błędnie uważałam, że “muszę”, ilu się nauczyłam, a pewnie jeszcze wiele przede mną. 

Są moją inspiracją i spełnieniem marzeń, o czym dość często im mówię. No i niestrudzonymi, nieustraszonymi trenerami cierpliwości, o czym też doskonale wiedzą.

Zatem, czy bycie mamą jest łatwe? NIE- szczerze, krótko i konkretnie odpowiedziałam Kubie. Są dni, że bycie dobrą mamą jest po prostu trudne i nie zawsze mi to wychodzi tak, jakbym chciała, ale się staram. Bycie mamą jest potężnym życiowym wyzwaniem, które podejmuję każdego dnia. Nawet z tymi turbulencjami, zabieganą codziennością, wyzwaniami logistycznymi, zimną kawą, kupą po pachy, glutami do kolan, nastoletnim fochem, “nie bo nie”, alergiami… z całym tym bagażem doświadczeń- TAK. Biorę to z tym wszystkim, bo kocham was i jesteście spełnieniem moich marzeń.

Taka była moja odpowiedź. Kuba chyba trochę zaskoczony, a Iga niespecjalnie się przejęła.

Już jesienią ukaże się moja debiutancka książka “Rok odlotowej mamy”, właśnie po to, aby bycie mamą było łatwiejsze. Byś mimo tych glutów, fochów i wyzwań wszelakich, umiała się docenić, byś miała odwagę realizować własną wizję macierzyństwa, bez błędnego przekonania, że “musisz”. Abyś po prostu miała frajdę z bycia mamą i kobietą. 

Podekscytowana jestem bardzo. Tak naprawdę każdy etap procesu redakcyjnego jest niesamowitym przeżyciem- wymagającym, czasochłonnym, bywa że trudnym, ale dającym mnóstwo satysfakcji… hmm czy w macierzyństwie nie jest podobnie? 😉

W tym roku zamiast tradycyjnej Wakacyjnej Checklisty Odlotowej Mamy zapraszam Ciebie “za kulisy”* “Roku odlotowej mamy”. Co jakiś czas, będę informować o kolejnych etapach – pracach redaktorskich, korektorskich, czyje recenzje będą na okładce i kto tę okładkę zaprojektował, przedstawię też patronów medialnych “Roku odlotowej mamy”. Opowiem o tym, jak mi się pisało, skąd pomysł, wena, inspiracje i czas na twórczość. 

Wszystko w swoim czasie. Sama widzisz, że “za kulisami” dzieje się dużo, tak między wieczorną rutyną, zaskakującymi pytaniami i zwykłą codziennością z kawą, którą zdarza mi się wpijać w biegu. Ale, ale, mamy czerwiec, a ja tu o tym, co jesienią… Póki co pewnie wszyscy jesteśmy zaskoczeni tym, że zbliża się koniec roku szkolnego (kiedy to zleciało) i przejęci zbliżającymi się wakacjami. I słusznie!

Już za chwilę na galowo wystroisz swoje pociechy. Zamiast dyrektorskiej przemowy do hymnu i sztandaru, to po prostu do tej naszej odlotowej kawy, życzę Tobie akceptacji tego, że czasem nie jest łatwo. Bywa, że same siebie oceniamy bardzo surowo. Nie zawsze jesteśmy przygotowane do egzaminów, jakie zdajemy będąc mamami… sprawnościowych, wiedzowych, z empatii, uważności, cierpliwości. Mi też zdarza się poprawiać, przepraszać, przeżywać. Uczę się, wyciągam wnioski i robię swoje- tak jak umiem najlepiej. 

Moim dzieciom powtarzam, że ocena jest informacją DLA nich, a nie O nich. Uczą się dla siebie, nie dla mamy czy taty. Nie wiem, na ile są tego świadomi i na ile to rozumieją w szkole podstawowej, ale będę im to powtarzać i Tobie również. Nie oceniaj się zbyt surowo jako mama, za to doceniaj się 😉 Każdego dnia miej swoje thank you for today. A na wakacje  podekscytowania, luzu i pogody ducha na szóstkę!

*Wolę zapraszać Cię “za kulisy” powstawania mojej książki, niż prezentować ją Tobie “od kuchni”. Umówmy się, w kuchni spędzamy wystarczająco dużo czasu. A ja ostatnio jeszcze więcej- z racji rozszerzania diety Igi (kaszki, papki i inne pyszności). 

Kontakt z Odlotową mamą

Karolina Choszcz

604 414 216

    newsletter

    Chcesz być na bieżąco?

    Copyrights 2021 odlotowa-mama.pl
    Realizacja strony internetowej: StudioGO.pl