Dziś będzie kobieco i tak naprawdę w Twoim stylu, tak jak Ty lubisz, jak czujesz i jak chcesz. Bo przecież możesz właśnie dziś, z okazji Dnia Spódnicy wybrać spodnie i to też jest ok! A czemu nie 😉
Są różne modele, fasony, rozmiary. Mamy różne talie, biodra, nogi, co innego może nam się podobać i w czym innym możemy się dobrze czuć. I wiesz co? To jest piękne! Podobnie jest z naszym macierzyństwem. Tu nie ma jednego wzoru, szablonu, rozmiaru, w który albo się wciśniesz, albo nie. Co więcej, na różnych etapach macierzyństwa gust, styl, fason, krój naszego “mamobycia” może być zupełnie inny!
Czyż to nie jest uwalniające, żeby nie powiedzieć… przewiewne 😉 Ja się z tym bardzo dobrze czuję. I tak jak modą można się bawić, eksperymentować, przymierzać, sprawdzać, testować, tak samo macierzyństwo daje nam ogrom możliwości, by przeżywać je i realizować, na swój własny i niepowtarzalny sposób.
Oto kilka moich ulubionych kreacji:
Mundur- czasy odlotowe, młodość, podróże, rozwój, pasja, zasady, procedury i thank you for today- mój fundament macierzyństwa.
Mini- bo taka była moda 😉 Trendy w macierzyństwie też są… No i?
Ołówkowa- bo w tej długości i w tym kroju czuję się pewnie, kobieco i szykownie, do tego szpilki i podbijam świat! Do tego fasonu musiałam dojrzeć. To, co i jak myślisz o sobie będąc mamą ma niezwykłą moc, dzięki której faktycznie możesz zdobyć świat.
Rozkloszowana- taka żeby się kręciła 😉 Tak, tak, nawet już nie jestem małą dziewczynką, to wciąż tak mam. Szalona, zwariowana, kolorowa… cała ja! Taką mamą też chcę być.
Długa- zwiewna i przewiewna, bo w każdej ciąży (przed i po też) nosiłam uciskowe pończochy ze względu na żylaki. I akceptuję to, nawet jeśli żylaki czy ta długość nie są trendy.
Tiulowa- księżniczkowa, a co tam! Raz nie zawsze, dwa razy nie wciąż! W szafie jest, mam też taką przestrzeń w głowie, by w swoim macierzyństwie pozwolić sobie na coś innego, nietuzinkowego, niecodziennego. By zaskoczyć samą siebie 😉
To by było na tyle z prezentacji tych kreacji… na ten moment 😉 Bo za czas jakiś gusta mogą się zmienić, ja jako mama przejdę metamorfozę, bo zmienią mi się priorytety, kto to wie?
Mój macierzyński “styl”, to przede wszystkim luz, swoboda, czyli dres- sportowo, mobilnie i wygodnie. Jak dzieci były małe, to tu i ówdzie na tym dresie miałam plamy (wszelakie), a i tak w tej stylizacji potrafiłam odnaleźć Thank you for today. I to jest najbardziej trendy! I właśnie takiego dnia Tobie życzę 😉
Ogromne podziękowania dla Ryneczku Brylowskich za przemiłą obsługę, inspiracje kulinarne i zdjęcia w dyniowej scenerii.